Azyl kościelny
Pełna prezentacja idei, tła historycznego i projektu Narodowego Kościoła Katolickiego.
Początek idei azylu kościelnego
Azyl kościelny, znany także jako prawo azylu, ma długą historię. Jego istotą jest zaoferowanie schronienia ludziom prześladowanym i zagrożonym. Kościół od początku był miejscem, gdzie człowiek mógł liczyć na ochronę przed niesprawiedliwością i przemocą.
To nie jest rozwiązanie polityczne. To konkretna forma miłosierdzia i odpowiedzialności Kościoła za słabszych.
Od starożytnych świątyń do Kościoła
Idea azylu kościelnego wywodzi się z czasów starożytnych, gdzie świątynie były miejscami schronienia. W średniowieczu Kościół katolicki te praktyki uporządkował i nadał im formę prawną. Ustalano, kto może otrzymać azyl i jak długo może on trwać.
W czasach nowożytnych azyl kościelny pojawiał się w bardzo różnych okolicznościach, od ucieczek politycznych po prześladowania religijne. Zawsze był wyrazem przekonania, że człowiek w niebezpieczeństwie ma pierwszeństwo.
Azyl kościelny w czasie wojny i komunizmu
W czasie II wojny światowej Polacy na uchodźstwie korzystali z różnych form pomocy, szukając schronienia w kraju i za granicą. Kościoły i wspólnoty dawały nie tylko bezpieczeństwo, ale też żywność, odzież i pomoc medyczną.
Po wojnie, w okresie komunizmu, wiele osób prześladowanych politycznie również znajdowało schronienie w kościołach. Były to często jedyne miejsca, gdzie można było otrzymać wsparcie, spotkać się z innymi i dostać pomoc duchową.
Polacy, którzy wyjeżdżali do krajów europejskich, USA czy Kanady, mogli liczyć na pomoc polonii i organizacji kościelnych. Zapewniano im podstawowe potrzeby, ale też pomoc w nauce języka i w znalezieniu pracy.
W obu okresach najważniejsza była solidarność i wzajemna pomoc. To dokładnie ten sam duch, który stoi za dzisiejszym projektem.
Współczesna propozycja azylu kościelnego
Narodowy Kościół Katolicki przygotował projekt stworzenia platformy azylu kościelnego. Jest on skierowany do innych Kościołów i wspólnot religijnych. Ma służyć ludziom prześladowanym politycznie, rodzinnie, ekonomicznie albo religijnie.
Projekt nie ma na celu wspierania nielegalnych działań. Chodzi o to, żeby pomóc tym, którzy naprawdę nie mają dokąd pójść.
Dlaczego Kościół pomaga
On wymierza sprawiedliwość sierocie i wdowie oraz miłuje cudzoziemca, dając mu chleb i odzienie. Pwt 10,18
Byłem przybyszem i przyjęliście Mnie. Byłem w więzieniu i przyszliście do Mnie. Mt 25,35 36
Te fragmenty nie są dodatkiem. To podstawa całej inicjatywy.
Otwarte dla wszystkich
Projekt ma charakter uniwersalny. Może w nim uczestniczyć każdy, niezależnie od przynależności kościelnej albo wyznania. Dzięki temu można łączyć różne środowiska i prowadzić dialog.
Taka otwartość buduje zaufanie i sprawia, że łatwiej stworzyć sieć pomocy dla ludzi, którzy znaleźli się w obcym kraju i nie radzą sobie z barierą językową albo prawną.
Jak można pomóc
Proponowane formy pomocy:
- wolontariat i praca przy prowadzeniu miejsc schronienia
- wsparcie finansowe i darowizny
- pomoc materialna żywność, odzież, leki
- pomoc specjalistyczna prawna, psychologiczna, medyczna
- promocja, edukacja, wydarzenia i kampanie
- udostępnienie lokali mieszkalnych, domów, pomieszczeń
Dlaczego nie wszyscy to przyjęli
Inicjatywa nie spotkała się w Polsce z szeroką akceptacją. Mimo to trzeba mówić jasno. Azyl kościelny nie jest tylko dla katolików. Jest dla każdego człowieka, który jest w sytuacji skrajnej.
Systemy państwowe bywają sztywne. Kościół może zrobić to, czego nie zrobi urzędnik czyli wysłuchać i zrozumieć.
Rozwiązania zagraniczne
W Niemczech od lat działa system azylu kościelnego. Współpracują tam różne wyznania. Dzięki temu pomoc jest zorganizowana i skuteczna.
Jedną z ważnych organizacji jest Ökumenische Bundesarbeitsgemeinschaft Asyl in der Kirche e.V.. Współpracują z nią także instytucje finansowe Kościoła takie jak Bank für Kirche und Diakonie eG.
To pokazuje, że taki model jest możliwy także w Polsce.
List zwierzchnika Kościoła
Azyl kościelny jest praktycznym sposobem okazania chrześcijańskiej miłości. Jest też zakorzeniony w historii naszego narodu. Polacy nieraz korzystali z pomocy innych. Teraz możemy pomagać my.