Narodowy Kościół Katolicki

| Zaproszenie do przeczytania niezwykłego tekstu bp Roberta z okazji Dnia Dziecka – kliknij tutaj. | Dołącz do rejestru dawców i zostań Dawcą Życia – rejestrdawcow.pl. | Myślisz o kapłaństwie? Odwiedź seminarium-duchowne.pl. | Wtorkowy Wieczór Modlitwy – kliknij tutaj. | Poznaj książkę "Gdy kamienie jeszcze milczą". | Więcej treści duchowych – Aktualności. | Święty Józefie, Patronie Kościoła, módl się za nami. |

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

„Niech przyjdzie Duch, który czyni wszystko nowe”

Umiłowane Siostry i Bracia w Chrystusie,

Stajemy dziś wobec tajemnicy, która jest jak ogień i tchnienie zarazem – Zesłanie Ducha Świętego, dzień, w którym Kościół nie tylko został narodzony, ale i po raz pierwszy zaczął oddychać pełnią daru Bożego życia.

To nie koniec. To początek.

W Wieczerniku, gdzie jeszcze niedawno trwała cisza lęku i zawahania, zabrzmiał szum jakby gwałtownego wiatru. Nie przyszedł, by tylko pocieszyć. Przyszedł, by posłać.

Duch Święty zstępuje nie po to, by zamykać ludzi w świętych przestrzeniach, lecz by ich wyprowadzać na świat, by uczynić z nich znaki Dobrej Nowiny tam, gdzie najbardziej potrzeba światła. Kościół nie został powołany do obrony granic. Został posłany, by przekraczać lęk, wyjść do świata i świadczyć o Bogu żywym – życiem, które przemienia.

Kościół nie rodzi się z planu. Kościół rodzi się z daru. Tam, gdzie Duch Święty znajduje otwarte serce, tam tworzy wspólnotę, która nie dominuje, lecz służy, nie narzuca, lecz zaprasza, nie gromadzi dla siebie, lecz dzieli się tym, co wieczne.

Nie twórzmy Kościoła według własnych wyobrażeń – niech Kościół tworzy nas. On nie jest miejscem do realizacji osobistych ambicji, pomysłów, wizji władzy. Jest mistycznym ciałem, które żyje jedynie wtedy, gdy bije w nim jedno serce – serce Chrystusa.

Kościół, który jest prawdziwie żywy, nie może być miejscem politycznych opinii, ideologicznych przepychanek, ani przestrzenią do forsowania ludzkich podziałów. Nie może też być schronieniem dla tych, którzy krzywdzą – szczególnie tych, którzy dopuścili się przestępstw przeciwko niewinności i czystości, a dziś chowają się za strukturą, milczeniem lub strojem. Kościół nie jest miejscem ucieczki przed odpowiedzialnością – jest przestrzenią prawdy, oczyszczenia i sprawiedliwości.

W każdej epoce, także i dziś, Duch Święty prowadzi nas do odważnego oczyszczania tego, co skażone. Nie ma w nas Ducha, jeśli chronimy tych, którzy ranią – i nie służymy Ewangelii, jeśli chowamy grzech za zasłoną urzędów. Kościół nie należy do tych, którzy potrafią go kontrolować – Kościół należy do Tego, który umarł i zmartwychwstał.

I dlatego właśnie Kościół nie jest także przestrzenią, w której wszystko wolno w imię efektywności, pieniędzy czy sukcesu. Kościół nie jest firmą. Nie jest korporacją. Nie jest przedsiębiorstwem religijnej produkcji. Kościół jest Miejscem Obecności Boga – i musi być rozpoznawalny przez swoją świętość, pokorę i czystość intencji.

To wszystko nie zwalnia nas z najtrudniejszego obowiązku: dążenia do jedności, nawet wtedy, gdy boli, nawet wtedy, gdy oznacza konfrontację z prawdą. Kościół nie będzie wiarygodny, jeśli nie stanie się miejscem, gdzie jedność rodzi się z pokory, prawdy i uznania cierpienia ofiar. Jedność nie polega na milczeniu, lecz na wspólnym szukaniu oblicza Chrystusa – i stawaniu po stronie Jego Ewangelii.

Kościół nie jest także miejscem lepszych i gorszych. Nie istnieją w nim uprzywilejowani i pomijani, „pełnoprawni” i „tolerowani”. W oczach Boga nie ma podziału na tych, którzy zasługują, i tych, których ledwie się znosi. Każdy, kto został ochrzczony, nosi w sobie niezatarty znak godności dziecka Bożego. Nie tworzymy Kościoła stopniowo – zostajemy do niego przyjęci w całości, jako bracia i siostry, różni, ale równi w miłości Pana.

Kościół, który różnicuje dostępność łaski w zależności od tego, kim jesteś, jaką masz przeszłość, jak długo jesteś „wspólnotowy” albo jak dobrze się wpisujesz w oczekiwania – to już nie Kościół Jezusa, lecz wspólnota ludzka podszyta pychą.

Prawdziwy Kościół nie boi się różnorodności – bo wie, że jedność nie polega na jednakowości, lecz na miłości. Nie musimy być tacy sami, by iść razem. Ale musimy być otwarci na Ducha, by iść we właściwym kierunku – ku Temu, który nikogo nie dzieli, a wszystkich gromadzi.

Chciałbym dziś szczególnie zwrócić się do Was – tych, którzy szukacie swojego miejsca w Kościele. Może czujecie, że nie pasujecie. Może nosicie w sobie zranienie. Może kiedyś zostaliście odsunięci na margines, niezrozumiani, pominięci przez instytucję, która miała być domem. Może wciąż nosicie w sercu pytanie, które dotąd nie znalazło uważnej odpowiedzi.

A jednak Duch Święty nie przestaje wołać do Was po imieniu. Jego głos nie milknie. On nie potrzebuje doskonałych – szuka prawdziwych. Dla Niego nie jesteś resztką – jesteś początkiem.

Szczególne słowo kieruję również do kapłanów, którzy z różnych przyczyn odeszli lub zatrzymali się w drodze. Może odsunął Cię ból, może niezrozumienie, może sam zawiodłeś siebie i innych. A jednak Duch nie gaśnie. Wciąż może rozpalić to, co przygasło. Wciąż może podnieść z kolan. Kapłaństwo to nie status – to serce, które raz wybrane, już nigdy nie przestaje być poszukiwane przez Pana.

Jeśli dziś słyszysz ten szept w sobie – nie bój się wrócić. Nawet jeśli nie wiesz jeszcze gdzie – zacznij od serca.

Niech nas nie zwiedzie myślenie, że Ducha Świętego trzeba głosić tylko kazaniami. Duch Święty przemawia milczeniem, postawą, spokojem, przebaczeniem, a nade wszystko – życiem, które staje się Ewangelią.

Tam, gdzie człowiek mimo ran nadal wierzy w sens dobra – tam działa Duch. Tam, gdzie ktoś potrafi przyjąć innego bez osądu – tam jest obecny. Tam, gdzie Ewangelia nie jest sloganem, lecz decyzją codzienną – tam Kościół trwa naprawdę.

Choć kończy się okres liturgicznej Wielkanocy, nie kończy się czas działania Ducha. Przeciwnie – teraz się on rozpoczyna w naszej codzienności. Od dziś Kościół nie świętuje już zmartwychwstania – od dziś je niesie. Na ulicach, w domach, w pracy, w rodzinach. Tam, gdzie Ty jesteś – tam Duch Święty może czynić rzeczy nowe.

Z serca błogosławię wszystkim, którzy mają odwagę słuchać – i wszystkim, którzy jeszcze nie umieją, ale bardzo chcą.

Niech Duch Święty, który jest Miłością, Pokojem, Przebaczeniem i Siłą, zstąpi na nas wszystkich – nie tylko jako święto, ale jako życie.

Niech odnawia nasze serca, nasze wspólnoty, nasze Kościoły.

Niech odnawia Twoją drogę – nawet jeśli jeszcze nie wiesz, dokąd ona prowadzi.

W Duchu jedności i pokory,

 

/-/ ✠ Robert Matysiak NCC

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

8 czerwca 2025 roku