Narodowy Kościół Katolicki

| Zaproszenie do przeczytania niezwykłego tekstu bp Roberta z okazji Dnia Dziecka – kliknij tutaj. | Dołącz do rejestru dawców i zostań Dawcą Życia – rejestrdawcow.pl. | Myślisz o kapłaństwie? Odwiedź seminarium-duchowne.pl. | Wtorkowy Wieczór Modlitwy – kliknij tutaj. | Poznaj książkę "Gdy kamienie jeszcze milczą". | Więcej treści duchowych – Aktualności. | Święty Józefie, Patronie Kościoła, módl się za nami. |

Umiłowane Siostry, Drodzy Bracia,

rozproszeni po świecie, a zjednoczeni nadzieją.

W dniu, w którym Kościół obchodzi Wniebowstąpienie Pańskie, nie stoimy przed abstrakcyjną pamiątką – lecz przed wydarzeniem, które dotyka naszej najgłębszej tęsknoty. Tęsknoty za sensem, za celem, za domem. Dziś nie tylko wspominamy, że Jezus „odszedł”, ale rozumiemy, że otworzył przed nami przestrzeń powrotu. Nie po to, by zostawić nas samych, ale by pokazać, że wszystko, co ludzkie, może być uniesione do Boga. Nawet zranione ciało. Nawet łzy. Nawet śmierć.

Wniebowstąpienie nie jest ucieczką

Niektórzy mogliby powiedzieć: „Jezus odszedł”. Ale to nieprawda. On nie uciekł od człowieczeństwa. On je uniósł – przemienione, chwalebne, ale nadal prawdziwie ludzkie – do chwały Ojca. Tam, gdzie wstąpił, nie zatarł ran – lecz pokazał je. Wniebowstąpienie nie oddzieliło Boga od świata – wręcz przeciwnie: sprawiło, że każdy nasz dzień może być wypełniony Bożą obecnością.

To wydarzenie nie jest mitem. Jest prawdą większą niż nauka, bo sięga poza czas i przestrzeń. Oznacza ono, że życie, nasze życie, może być drogą ku Górze – nawet jeśli idziemy przez dolinę.

Gdzie On jest – tam i my możemy być

Jezus nie wstąpił do nieba, by się od nas oddalić. Wstąpił, by przygotować miejsce. To nie poetycka metafora. To konkretna obietnica: „Idę, aby przygotować wam miejsce, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem” (por. J 14,3). To jest chrześcijańska nadzieja – nie bajkowa, ale głęboko realna.

Jego wniebowstąpione ciało to pieczęć wiecznego człowieczeństwa w sercu Boga. I dlatego nie możemy już myśleć o sobie jako o kimś nieważnym. Każdy człowiek – każdy – nosi w sobie potencjał nieba.

To wezwanie, nie tylko wspomnienie

Nie wolno nam z tego święta uczynić tylko poetyckiego wspomnienia. To nie jest teatr liturgii. To wezwanie do życia. „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?” (Dz 1,11). Nie wolno nam stać – mamy iść. On uniósł nasze człowieczeństwo, abyśmy my nie zaniżali już jego wartości. Nie pozwólmy, by nasze życie było przyziemne, jeśli niebo zostało otwarte.

Jak żyć po Jego odejściu?

Pozornie zostawił nas samych. Ale to właśnie Jego fizyczne odejście dało miejsce Duchowi. On powiedział: „Lepiej dla was, żebym odszedł”. Lepiej – bo dzięki temu może być z każdym. W każdej kuchni. W każdej sali operacyjnej. W każdej celi. W każdym sercu. W każdej łzie. W każdej Eucharystii.

To jest tajemnica nieobecnej Obecności. Wniebowstąpienie wzywa nas, byśmy żyli już teraz jako obywatele nieba, a nie niewolnicy ziemi.

Bracia i Siostry,

Niebo nie jest miejscem na później. Jest stylem życia już dziś.

Tylko człowiek patrzący ku górze, a równocześnie schylający się ku drugiemu, może naprawdę zrozumieć tę tajemnicę. Wstąpienie Jezusa to nie triumf odległego Boga, ale wejście do chwały Tego, który znał ból, zdradę, śmierć. To wejście do Domu – z ranami na rękach i sercem otwartym na nas wszystkich.

Niech ten dzień stanie się dla Ciebie zaproszeniem do wyprostowania pleców. Do porzucenia przyziemności. Do zaufania, że Twoja droga ma sens – bo Ktoś przeszedł ją przed Tobą. I czeka.

W Imię Ojca, który nas stworzył,
Syna, który nas odkupił,
i Ducha, który nie opuszcza –
żyjmy jako ci, którzy wstępują.

Amen.



 

/-/ ✠ Robert Matysiak NCC

Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego

29 maja – 1 czerwca 2025 roku