26 MAJA, NIEDZIELA
VIII Tydzień zwykły
Uroczystość Najświętszej Trójcy
Drodzy Bracia i Siostry,
Gromadzimy się dzisiaj, przeżywając uroczystość Najświętszej Trójcy. Bóg bowiem, zgodnie z Jego objawieniem, jest jeden jedyny, ale istnieje w trzech osobach: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Dzisiaj czcimy w Kościele tę największą tajemnicę wewnętrznego życia samego Boga. Naszym umysłem i sercem wnikamy w życie Kogoś nieskończenie doskonałego – Pana, Stwórcy i Zbawiciela.
W świetle dzisiejszych czytań spróbujmy – na tyle, na ile potrafimy – poznać i uczcić tę tajemnicę. Święty Grzegorz z Nyssy opowiada, że gdy w IV wieku chrześcijanie zaczęli zastanawiać się nad naturą Syna Bożego i Jego stosunkiem do Boga Ojca, dyskusje były tak powszechne i gorące, że nie można było na rynku kupić chleba ani zmienić pieniędzy, by nie zostać wciągniętym w spory na temat Trójcy Świętej.
Bóg objawił się w trzech osobach nie po to, by dać nam okazję do dyskusji czy konfliktów, ale byśmy mogli pełniej zrozumieć Jego miłość. Dzięki odrębnym działaniom – Ojca stwarzającego świat, Syna oddającego życie za człowieka, Ducha Świętego obdarzającego darami – Bóg staje się bardziej bliski i „ludzki”.
Zapewne inaczej wyglądałoby chrześcijaństwo, gdyby energię przeznaczaną na teologiczne spory wykorzystano na działalność ewangelizacyjną czy charytatywną. Święty Jan Chryzostom powiedział: „Bóg nie żąda trudów, ale posłuszeństwa”. Odkrył w ten sposób przed swymi słuchaczami zasadę życia, którą jest posłuszeństwo Bogu, a równocześnie zdemaskował błędne nastawienie wielu, którzy sądzą, że Bóg oczekuje od ludzi podejmowania nieustannych wysiłków.
Objawienie tajemnicy Trójcy Świętej pozwala odkryć, że istotą życia w Bogu jest posłuszeństwo. Syn jest posłuszny Ojcu, a Duch Święty Ojcu i Synowi. To posłuszeństwo jest aktem ich wzajemnej miłości. Celem tego objawienia jest pouczenie ludzi, że pełnia życia jest w posłuszeństwie Bogu jako Ojcu i współpraca w tym posłuszeństwie z Synem Bożym i Duchem Świętym. To posłuszeństwo zmierza do harmonii pracy, modlitwy, odpoczynku i cierpienia.
Chrystus, przebywając na ziemi, uczył nas tego poprzez swoje życie. Ojcu nie zależy na naszych wielkich dziełach, ponieważ takie może On sam uczynić w takiej mierze, w jakiej zechce. Bóg pragnie, abyśmy byli posłuszni Jego woli, co prowadzi nas do prawdziwej wolności i pełni życia. W ten sposób objawienie Trójcy Świętej staje się dla nas drogowskazem do zrozumienia, że posłuszeństwo Bogu jest kluczem do harmonijnego i pełnego życia.
Wszystkie spory trynitarne, dotyczące relacji między Ojcem, Synem i Duchem Świętym, sprowadzające się do pytania o hierarchię wielkości między nimi, wynikają z fundamentalnego nieporozumienia dotyczącego natury Trójcy Świętej. Tradycja chrześcijańska, zakorzeniona w głębokiej teologii patrystycznej, naucza, że Ojciec, Syn i Duch Święty są współistotne (homoousios), współwieczne i współrówne, będąc jednym Bogiem w trzech Osobach. Każda z Osób Trójcy jest w pełni i całkowicie Bogiem, nie dzieląc przy tym Boskiej substancji na części, ale istniejąc w niepodzielnej jedności.
Nieporozumienia te często wynikają z prób aplikowania ludzkich kategorii myślenia o władzy, autorytecie i hierarchii do rzeczywistości Bożej, która przekracza wszelkie nasze pojęcia i rozumienie. Święty Augustyn w swoim traktacie „De Trinitate” podkreśla, że Bóg jest niepojęty, a tajemnica Trójcy Świętej jest rzeczywistością, którą możemy tylko częściowo uchwycić w naszym ograniczonym ludzkim języku. Ojciec nie jest większy od Syna, ani Duch Święty nie jest mniejszy od Ojca; wszyscy są równi w swej Boskości i majestacie.
W tym kontekście nie można mówić o hierarchii lub stopniowaniu Boskich Osób, gdyż każda z nich jest w pełni i doskonale Bogiem. Spory trynitarne, które redukują tę tajemnicę do pytania o wielkość, są więc efektem błędnej hermeneutyki i braku zrozumienia głębokiej jedności i równości Trójcy Świętej. Kościół, od Soboru Nicejskiego poprzez Sobór Konstantynopolitański, nieustannie podkreślał tę prawdę wiary, zawartą w Credo: „Wierzę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego… i w jednego Pana Jezusa Chrystusa… i w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca pochodzi”.
Tym samym, każde rozważanie o rzekomej wyższości lub niższości którejkolwiek z Osób Trójcy musi być odrzucone jako sprzeczne z ortodoksyjnym nauczaniem Kościoła. Trójca Święta, w swej niezgłębionej tajemnicy, zaprasza nas do kontemplacji jedności w różnorodności i równości w odmienności, będąc najdoskonalszym wyrazem Boskiej miłości i komunii.
Jeśli nasza duchowość opiera się na ambicjach i wspinaniu się po drabinie awansów, prowadzi ona nie ku niebu, lecz ku piekłu. Kto usiłuje podporządkować sobie innych i szuka tytułów dla swojej wielkości, nie ma pojęcia o prawdziwym życiu religijnym. Życie religijne bowiem opiera się na doskonaleniu posłuszeństwa Bogu, a nie na rywalizacji o pierwszeństwo.
Szczęśliwy jest ten, kto pragnie być do dyspozycji Boga w duchu posłusznej miłości. Dla człowieka ochrzczonego w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego istnieje tylko jeden cel: posłuszeństwo woli Ojca. Chrystus przypomina o tym swoim uczniom w codziennej modlitwie: „Ojcze, bądź wola Twoja”.
W duchu teologii trynitarnej istota chrześcijańskiego życia nie tkwi w hierarchii ani w dominacji, lecz w pokornym poddaniu się woli Bożej. Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej, w swojej ziemskiej misji ukazał doskonałe posłuszeństwo Ojcu, będąc posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. To właśnie w Jego doskonałym posłuszeństwie i miłości odnajdujemy wzór do naśladowania.
Posłuszeństwo to, jak naucza teologia chrześcijańska, nie jest zniewoleniem, ale drogą do prawdziwej wolności. Kto świadomie i dobrowolnie opowiada się po stronie tego programu, zyskuje pełnię wolności i szczęścia, jakie Bóg przygotował tym, którzy pragną na ziemi i w wieczności z Nim współpracować. Posłuszeństwo woli Ojca, jest drogą do uczestnictwa w Boskiej komunii, w której wszystkie osoby Trójcy Świętej trwają w wiecznej miłości i jedności.
Prawdziwe życie religijne to życie w zgodzie z wolą Bożą, wyrażone w pokornej i posłusznej miłości. Nie chodzi o zdobywanie tytułów ani o dominację nad innymi, lecz o oddanie siebie Bogu i bliźnim. Taka postawa prowadzi do wewnętrznego pokoju i radości, które są owocami Ducha Świętego, darami danymi tym, którzy podążają za Chrystusem i uczestniczą w Jego misji zbawienia.
Dążenie do jedności, zgodnie z modlitwą Jezusa z Ewangelii Jana 17,21: „Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś,” jest naszym chrześcijańskim obowiązkiem. Jedność, która istnieje w Trójcy Świętej, jest wzorem dla nas, byśmy dążyli do jedności między sobą. Trójca Święta ukazuje nam, że prawdziwa jedność nie polega na jednolitości, ale na harmonii w różnorodności, na wzajemnym poszanowaniu i miłości.
Ta jedność jest wyrazem doskonałej miłości i wzajemnego oddania się trzech Boskich Osób. Dążenie do jedności w naszych wspólnotach jest realizacją Bożego zamysłu i odpowiedzią na Chrystusowe wezwanie. Jest to jedność, która nie jest wymuszona, ale dobrowolna, wynikająca z miłości i posłuszeństwa wobec Boga. Tylko w tej jedności możemy w pełni doświadczyć obecności Boga pośród nas i skutecznie świadczyć o Jego miłości wobec świata.
Jedność, do której jesteśmy powołani, nie jest tylko zewnętrznym znakiem, ale głęboką duchową rzeczywistością, zakorzenioną w Bogu, który jest Jednością i Miłością. Nasze życie chrześcijańskie powinno odzwierciedlać tę jedność, przejawiając się w naszych relacjach, działaniach i modlitwie.
Bóg, który jest miłością (Deus caritas est), wzywa nas do życia w miłości i posłuszeństwie, do naśladowania Chrystusa, który jest doskonałym wzorem synowskiego posłuszeństwa Ojcu. W ten sposób realizujemy nasze powołanie do świętości i stajemy się świadkami Bożej miłości w świecie, współpracując z łaską Ducha Świętego, który nas uświęca i prowadzi do pełni życia w Bogu.
Prawem życia człowieka wierzącego jest bezwzględne posłuszeństwo Bogu.
Amen.
+ Robert Matysiak NCC